fbpx
Menu
Menu

Jak Twoja firma zarobi na elektromobilności?

 

 

 

 

 

 

 

 

Gościem tego odcinka jest Janusz Grądzki – Chief Revenue Officer w spółce Eleport, Prezes Fundacji Kierunkowskaz, Przewodniczący Komitetu ds Elektromobilności Krajowej Izby Gospodarczej.

Jak Twoja firma zarobi na elektromobilności? | Odc. 30

Prześwietlamy temat elektromobilności, aby znaleźć biznesowe okazje dla polskich małych i średnich przedsiębiorców. Czy na tym trendzie mogą skorzystać też firmy, które bezpośrednio nie zajmują się transportem elektrycznym? W jaki sposób wykorzystać temat e-samochodów do budowania swojej niszy lub przewagi konkurencyjnej? Obalamy też podstawowe mity, które jak bumerang wracają, kiedy tylko ktoś wypowiada słowo „elektromobilność”.

Chcesz poczytać więcej na ten temat? Zajrzyj do artykułu o odnawialnych źródłach energii.

W tym odcinku dowiesz się:

  • Które branże skorzystają na elektromobilności?
  • Jak to możliwe, że elektryczne samochody wykorzystują eko prąd?
  • Dlaczego posiadanie e-samochodu będzie dla niektórych obowiązkiem?

Kamil Nowak: Elektromobilność to gorący trend, a zdaniem wielu naturalna, oczywista ścieżka rozwoju. Nie wszyscy przedsiębiorcy będą jednak produkować elektryczne samochody czy też ładowarki. Jak zatem twój biznes może włączyć się w ten trend elektromobilności i na nim zarobić? No, i czy nie jest już na to za późno? Właśnie o tym będziemy rozmawiali.

O elektromobilności, jej mitach, blaskach i cieniach, porozmawiam dzisiaj z panem Januszem Grądzkim. Dzień dobry.

 Janusz Grądzki: Dzień dobry państwu.

KN: Pan Janusz jest ekspertem rynku energii i elektromobilności właśnie, jest również Chief Revenue Officerem w spółce Eleport, która tworzy ładowarki do samochodów. Dobrze mówię?

JG: My sprzedajemy usługę ładowania samochodów elektrycznych, czyli wybieramy najlepsze rozwiązania z rynku, jeżeli chodzi o infrastrukturę. Tak samo dobieramy odpowiednie zagadnienia, jeżeli chodzi o Software i sprzedajemy to paliwo, u nas są to kilowatogodziny.

– O tym paliwie również będziemy rozmawiać, ale na początku w ogóle wyjaśnimy, czemu się skupiamy, czemu spotkaliśmy się, żeby rozmawiać o elektromobilności, jaki potencjał ma ten rynek, no, i co w najbliższych latach może się zadziać w Polsce?

– Tutaj mamy decyzję Komisji Europejskiej, czyli 2035 rok, kiedy będzie zakaz rejestracji nowych samochodów spalinowych. Co oznacza, tylko tyle: czy chcemy, czy nie chcemy w świat elektryków, będziemy musieli wejść. Z drugiej strony jest ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych, która obliguje spółki Skarbu Państwa i różnego rodzaju podmiotu powiązane, żeby 30% floty było zelektryfikowane już w 2025 roku. Co przekłada się dosyć znacząco nie, tylko na spółki skarbu państwa czy podmioty publiczne, również na wszystkie podmioty, które świadczą usługi dla tego sektora. Czyli żeby wystartować niedługo w przetargu, gdzie będzie wymagany też transport jakichkolwiek usług czy towarów, będzie trzeba spełnić wymogi ilości aut elektrycznych. To bardzo dobrze widać w zakresie logistyki, i firm, które dostarczają nam paczki. Coraz częściej są już na Zielonych tablicach rejestracyjnych.

– No właśnie, czyli to nie będzie, tylko trend. Obecnie można powiedzieć, że jest to jakiś trend. To będzie konieczność, czy nasza codzienność, nasza normalność, jeśli chodzi właśnie o elektryczny transport?

– To będzie przede wszystkim ogromna przyjemność, bo większość kurierów, którzy przesiadają się z diesla na samochód elektryczny pierwsze obawy, które mają, to jeżeli chodzi o zasięg. Ale jeżeli oni wykonują 60- 80 km dziennie, to każdy samochód w zakresie miasta spełni wymagania. Z drugiej strony: nie stoją w korkach, gdyż. Mogą przejechać się bus pasem, nie płacą za parkingi, no, i przyspieszenie robi niesamowite wrażenie, więc, pod tym kątem, jakby sami chcą się przesiadać. Z drugiej Strony. Jeżeli popatrzymy sobie na statystyki, dzisiaj mamy zarejestrowanych 30-kilka. tysięcy samochodów elektrycznych w okolicach, 30 000 samochodów z wtyczką, czyli tak zwanych Hybrid, czyli mówimy o poziomie 60 000 samochodów, które mogą skorzystać z ładowarek. Za 2 lata, czyli 2025 w Polsce powinien być zarejestrowane ponad 320 000.. Takie są analizy chociażby Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych czy PKO leasing, który już oficjalnie raportuje te dane. Czyli, tej chwili ten boom zakupowy startuje. I teraz pytanie: kto pierwszy wsiądzie do tego pociągu? Kto zbuduje tą przewagę? Kto zainteresuje tym, że jakby już jest proekologiczny i zacznie zmieniać ten transport na zelektryfikowany. Dlatego tutaj Eleport ma ogromne wyzwanie, ponieważ te samochody trzeba jakoś zasilić. My dostarczamy usługi jako ładowanie publiczne, więc z 6 tysięcy punktów publicznych dzisiaj dostępnych musimy to zmienić na ponad 50 000 punktów publicznych. Więc, jeżeli na to patrzymy, w tej samej perspektywie czasu, co samochody mają się pojawić, czyli za 2 lata. To jest gigantyczne wyzwanie i gigantyczne inwestycje z naszej strony, ale też szanownych kolegów i koleżanek, którzy pracują u innych operatorów stacji ładowania, którzy również budują tą infrastrukturę, przez co pozwoli nam poruszać się to dużo łatwiej.

– No, czyli jesteśmy w de facto w przededniu takiego bumu, to się gdzieś tam na razie dzieje drogą ewolucji. Rozumiem, że te liczby Które które są przewidywane to jest prawdopodobnie jakaś rewolucja, która nastąpi. To znaczy, że będzie tego więcej. Jak będzie więcej, to ktoś na tym zarobi. No, ale nie tylko… Przecież nie wszyscy mogą czy muszą tworzyć samochody elektryczne czy stacje ładowania. Kto jeszcze z Polskich małych średnich przedsiębiorców, Jakie branże jeszcze mogą się właśnie załapać na na elektromobilność, Skorzystać z niej? Kto może wskoczyć na tą falę, która prowadzi do zysków, do dużych zarobków?

– Tutaj, jeżeli popatrzymy sobie na cały łańcuch wartości, jeżeli chodzi o budowę infrastruktury, czy w ogóle budowanie całości elektromobilności to Polska staje się potęgą w tym zakresie. Tutaj mówimy głównie, jeżeli patrzymy na samochód elektryczny, to bateria. Więc jeżeli bateria, to mamy w okolicach Wrocławia LG Chem mamy fabrykę baterii, którą stworzył Mercedes w Jaworze, mamy pod Gdańskiem North Volta, czyli stajemy się tak naprawdę Zagłębiem produkujących baterie, i wszyscy inni dostawcy wokół tych fabryk również się rozwijają. To jest jakby jeden dobrze drugi obszar, jesteśmy też potęgą, to są autobusy elektryczne. Jesteśmy znani w całej Europie. Trzecia rzecz: mamy kilku producentów stacji ładowania, które są też rozpoznawalnym brandem, już również w całej Europie. Dalej mamy różne fabryki samochodów, które też będą za chwileczkę elektryczne, chociażby Volkswagen czy Mercedes też. To już to produkuje w Polsce więc jeśli patryzmy, tylko na rynek Polski. To wokół tych fabryk, tak stricte, blisko elektromobilności, Są to tysiące firm i dostawców, którzy dostarczają swoje usługi i wsparcie w tym zakresie. Ale odchodząc kawałeczek dalej, to my poszukując ciekawych lokalizacji, zapraszamy w różnych segmentach firmy do współpracy. Jednym z segmentów są restauracje, które są w ciekawych miejscach na trasie, które mogą się do nas zgłosić. My chętnie zweryfikujemy tę lokalizację i zainwestujemy budowę stacji, co podniesie, przede wszystkim jakość obsługi: No, bo w tym momencie mogą przyjechać póki co jeszcze zamożniejsi klienci, którzy wykorzystują samochody elektryczne. Są tam chwilę dłużej. No, bo jeszcze muszą się chwileczkę doładować, a z trzeciej strony zapłacimy chętnie za dzierżawę takiego terenu. Więc jest możliwość zarabiania w wielu aspektach. Różne modele biznesowe również mamy, jeżeli chodzi, nie wiem, o galerie handlowe, mniejsze, większe Sklepy, czy nawet gdy jesteśmy w trasie, ale nawet nie przy samej trasie, nawet do 2 km od głównych tras tak zwanych TNT również szukamy takich miejsc i możemy taką infrastrukturę postawić gdzie są dostępne przyłącza. Dzięki czemu możemy takie samochody ładować dużo, dużo szybciej. I my skupiamy się głównie na szybkich stacjach ładowania, ponieważ wierzymy, że, tylko odpowiedni krótki czas ładowania pozwoli nam bezpiecznie poruszać się pomiędzy miastami. W mieście jest już trochę mniej znaczące, ale też chcielibyśmy dostarczać te stacje o mocy minimum 50 kilowatów i więcej. Wynika to głównie z tego, żeby rotacja samochodów w mieście była jak największa. Czyli przy pomocy jednej ładowarki jak najwięcej samochodów. w ciągu danej doby można było naładować. A nie zaczać najwolniejszych rozwiązań, gdzie, tak jak głoszą mity, będziemy stali tam dzień czy dwa, żeby swoim samochodem móc pojechać dalej. My dlatego staramy się zmienić ten sposób patrzenia. Inwestować w te szybkie rozwiązania.

– No właśnie, to jest taki chyba jeden z mitów, czy, czy po prostu podnoszonych, jedna z podnoszonych wątpliwości przy samochodach elektrycznych. „No, to teraz jadąc nad morze, w Tatry, na Mazury” to oczywiście zależnie gdzie państwo oglądacie ten odcinek, to wtedy robi to wrażenie. ” Jadąc na dłuższej trasie, No, będę musiał stać kilka godzin, żeby naładować samochód”. To jest faktycznie problem, czy to już nie jest problem?

– Zawsze dobrą odpowiedzią jest: to zależy, ponieważ lub ile średnio kilometrów dzisiaj możemy zrobić samochodem elektrycznym. Jak pan myśli? Jaka jest taka… Jaki parametr ile dzisiaj wykonuje, Możemy elektrykiem pokonać kilometrów?

– Myślę, że jakimś dobrym elektrykiem to 300, 500..

– Super. I teraz, gdy wychodzimy z takiego założenia- większość ludzi ma z założenia głowie 200, 300 km i mówią, że co chwilę będą musieli się ładować. Więc oni bardziej zamiast na wycieczkę wybierają się na pielgrzymkę- że co chwilę jest stacja krzyżowa i trzeba tam zostać parę minut. Dzisiejsze samochody mają nawet po 770 km zasięgu, więc tak naprawdę jesteśmy w stanie pojechać nad morze, tam się naładować i wrócić i w domu się naładować. Więc tak naprawdę jedno ładowanie, tak samo jak byśmy dojechali spalinówką. Też potrzebujemy raz przynajmniej zatankować. To jest pierwsza rzecz, więc te stare samochody rzeczywiście wolniej się ładowały, Miały mniejsze akumulatory. Dzisiaj, zaczynając… nie wiem od Forda, Skody czy jakiekolwiek Marki przez Tesle idąc mają zasięgu powyżej 500 km, co oznacza, że jeżeli będziemy jechali trasą i drogą szybką czy lecimy 120, 140 km/h to te 400 km, spokojnie zrobimy. Czyli jedziemy tak samo szybko jak samochodem konwencjonalnym. Płacimy za tą samą trasę, to porównanie: za te same złotówki pojedziemy spalinowym z Warszawy do Radomia, co elektrykiem z Warszawy do Zakopanego, więc po prostu jest taniej. Z 3 strony te samochody się już dużo szybciej ładują, Jeżeli popatrzymy sobie na na te ultra szybkie ładowanie, które przykład Porsche zapewnia. Jest w stanie w kilka minut naładować się, czyli szybciej naładujemy się na kolejne 300 km, niż gdybyśmy zalewali paliwo, bo to jest kilka minut… Tak do kilkunastu…. Więc, patrząc z tej perspektywy, te wszystkie bariery, które jeszcze niedawno były – i dużo osób odnosi się do tego, że „tak jechałem samochodem 5 lat temu”, tak samo jakby porównywać samochody sprzed dekady, bo to dużo szybciej rozwijają się elektryki, sprzed dekady bądź sprzed dwóch… Wtedy miałem silnik 1,5 i 80 koni, i to jak jechało…. A dzisiaj mam też 1,5, ale to już ma 200 koni, tak, a to było 80. No, i jak nagle porównywać te same silniki? No, ciężko, tak samo, elektryk elektrykowi nierówny. Więc z tej perspektywy się dużo zmienia. Z drugiej strony, co jest dosyć ciekawym trendem, to jest to podejście do tych samochodów. Do niedawna on był uważany głównie jako drugi samochód, tylko do miasta, i panie się chętnie przesiadają do tych samochodów. Z takiego barometru elektromobilności wychodzi, że ponad połowa, czyli 51% respondowanych odpowiadali, że to jakby samochód dla kobiet no, bo ma super przyspieszenie, jest ładny, zwinny, ma dużo elektroniki w środku i jest naprawdę ciekawy autem. A gdy porównamy wyposażenie tych samych samochodów, weźmy sobie nawet proste renault Clio z Zoe przy podobnym wyposażeniu to różnica w cenie pokrywana jest najczęściej z dofinansowania „mój elektryk” więc tej różnicy w stanie już zbytnio nie ma. Z drugiej strony według raportu Bloomberga: w 2027 powinna zrównać się cena samochodu elektrycznego ze spalinowym. To był raport z przed kilku lat. To, co się stało przez COVID, przez półprzewodniki, powoduje, tylko tyle, że w 2025 cena powinna się zrównać. Więc tak naprawdę już nie będziemy mówić, że to są te droższe auta. Niestety trzeba przyznać, że to samochody spalinowe podrożały. No, ale za chwileczkę cena będzie identyczna i będzie to samo podejście co w Norwegii, w Holandii czy w innych krajach: skoro mogę mieć wiele benefitów i dużo większą frajdę z jazdy, to czemu nie przesiąść się na elektryka, a dalej jeździć konwencjonalnym autem?

– Oczywiście, natomiast, tak jak pan powiedział o tym zasięgu, to znaczy no, jestem w stanie pojechać na jakieś dobre wakacje. Na terenie Polski i wrócić, i się okaże, że… czy tam się naładować i wrócić, Czy to też nie jest jakby błogosławieństwo, już teraz tych nowych elektryków, ale też, jednak taki minus, czy też hamulec w rozwoju tych stacji. No, bo przedsiębiorca też może na przykład wziąć pod uwagę to, że no, gdyby trzeba było się ładować co 100 km, no, to bym miał, to każdy by się musiał ładować faktycznie. A tak ktoś przejedzie koło mojej stacji, koło mojej restauracji, na trasie. Nawet do mnie nie wstąpi. Coś takiego istnieje… Taka obawa wśród ludzi, że te duże zasięgi troszeczkę ograniczają, jakby rozwój? Nie każdy chce inwestować w stację?

– Dlatego są tacy inwestorzy jak my, którzy analizują bardzo mocno ruch samochodów i analizujemy miejsce, gdzie można było się ładować. Tak najlepiej by było, żeby samochód miał do 100 km i się co chwilę ładował, ale wtedy nikt by go nie kupował. Więc trzeba znać tak zwany Złoty środek. Z drugiej strony są regulacje europejskie, tak zwane AFIR, który podaje tych konkretnie co ile kilometrów powinna stanąć taka stacja. Więc koncentrując się na wytycznych europejskich i tych dobrych standardach szukamy właśnie możliwie dużo tego typu lokalizacji, gdzie możemy to wybudować. Rozmawiamy też z deweloperami rozmawiamy, z rynkiem hotelowym, czyli we wszystkich miejscach, gdzie chcielibyśmy pojechać, żeby niedaleko tego miejsca destynacji można było zostawić samochód, doładować się, pojechać dalej. Osobiście często jak gdzieś podróżuje po Polsce, to wszyscy mówią: o kurczę, to trzeba znaleźć ładowarkę. No nie. Nasza nawigacja w samochodzie powie nam, ile zajmie nam podróż, ile poświęcimy na ładowanie. Ja mam centralę w Tallinie i lubię jeździć samochodem, więc po drodze muszę się 2 razy ładować, za każdym razem po kilkanaście minut na trasie 1000 km w jedną stronę. Proszę mi wierzyć, ja potrzebuję więcej sam przerwy niż ten samochód na ładowanie. Więc samochód zawsze jest naładowany, więcej niż potrzebuje. No, bo potrzebuje się rozprostować, coś zjeść, chwilę odpocząć. Więc te samochody rzeczywiście są już dostępne jeżeli chodzi o wykorzystywanie ich. A to, że są aplikacje i tak jak nasze rozwiązanie, pozwala zintegrować się z operatorami w całej Europie Środkowo Wschodniej, pozwala na to, że przy pomocy jednej karty, jednej faktury, na koniec miesiąca jestem w stanie poruszać się po prawie całej Europie i on nam wyznaczy trasę. Wyznaczy konkretne punkty ładowania. Tym się już nie musimy martwić. To jest jak… Kilka lat temu szukaliśmy tego. Tych stacji jest naprawdę już dużo, i wystarczy, tylko zastanowić się, którą trasą optymalnie dojechać. I, gdzie chcielibyśmy zostawić ten samochód podczas jakiejkolwiek innej aktywności. Czyli już nie jedziemy. Nie szukam ładowarki, tylko bardziej szukamy miejsca, w którym spędzić czas, a samochód będzie ładował się nie, nie zajmując nasze jakby atencji w tym zakresie.

– Czyli takim podstawowym, jak dobrze rozumiem- punktem zaczepienia się o ten rynek elektromobilności dla właścicieli, chociażby właśnie hoteli, restauracji czy też parków rozrywki. No, to jest po pierwsze zagwarantować ileś przyłączy dla aut elektrycznych, bo to, jak na razie rozumiem, działa też na prestiż, ale też, w niedalekiej przyszłości, na bardzo dużą użyteczność.

– Dokładnie tak. No, trzeba też pamiętać o pewnych ograniczeniach systemu energetycznego w Polsce. Na szczęście przez podejście spółek skarbu państwa w tym zakresie i do przebudowy całości to, co robi w tej chwili Polskie sieci Energetyczne, czyli z produkcji już w tej chwili zielonej energii z offshore’u czy energii z atomu, które plany już idą i te główne przebudowy następują, Spowoduje też to, że tej energii powinno nam spokojnie wystarczyć na zasilenie wszystkich samochodów elektrycznych, więc to jest jakby jedna rzecz. Z drugiej strony Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uruchomił dofinansowanie do stacji Szybkich powyżej 150 Kilowatów, nawet do 50% dla operatorów, takich jak my, a OSD, czyli zakłady energetyczne, otrzymały łączną pulę miliarda złotych na dofinansowanie budowy przyłączy tych stacji. Więc tutaj też trzeba pochwalić te działania, bo one rzeczywiście może nie działają tak sprawnie jakbyśmy wszyscy chcieli, ale są, czyli mamy dofinansowanie do budowy infrastruktury, do budowy przyłączy, do samochodów elektrycznych, więc jeżeli ktoś myśli o tym, żeby to w te zagadnienia wejść i się zacząć rozwijać, w elektromobilności, to nie, tylko jest chęci, ale również jest kwestia wsparcia. A nie zależnie od tego brakuje też na pewno wiedzy, żeby semitami zagadnieniami walczyć, więc ja mam przyjemność, że działać w ramach Fundacji kierunkowskaz, gdzie zakończyliśmy już pierwszy cech studiów podyplomowych: Ekologiczny transport przyszłości. Ponad 100 studentów zakończyło z wynikiem pozytywnym ten program studiów. W przyszłym tygodniu bodajże jest inauguracja programu na Politechnice Warszawskiej. Ci też będziemy wykładali i uczyli kolejne pokolenia i kolejnych ekspertów w zakresie właśnie zielonego Transportu. Więc cały czas te kompetencje budujemy. W tej chwili kilka innych uczelni jest z nami też w rozmowach, żeby coraz szerzej o tym mówić i nie tylko od kwestii technicznej, ale też biznesowej. A dlaczego biznesowej? No, bo na dzień dzisiejszy mówimy o samochodach jako o czymś takim, jako dodatek, ale proszę zwrócić uwagę, że w Niemczech wymogiem jest to, że jeżeli jest instalacja powyżej danej mocy, najczęściej tam 4, 8, 11 kilowatów, jest mały magazyn energii. No, i taki magazyn energii kosztuje już kilka tysięcy euro. A jeżeli samochód elektryczny, przecież ma możliwość pobierania i oddawania tej energii, więc może być magazynem mobilnym energii, To nagle zmienia nam się cały układ. Możemy w domu tanio się naładować, przyjechać tutaj pod ten budynek i w szczycie zapotrzebowania na energię, oddać energię do budynku i robić tak zwany trading, czyli sprzedawać energię. Na postawie aplikacji, którą każdy z nas ma w telefonie, do większości już samochodów dostępną, żeby sprawdzić, czy ma okna zamknięte, co się z samochodem dzieje. On pobiera też dane z naszego kalendarza, więc wie dokładnie, ile jeździmy, gdzie jeździmy, jak mamy delegację to nie pozwoli sprzedać energii, no, bo wiadomo, że jest nam potrzebna do trasy. Ale na podstawie takich milionów danych analitycznych jest w stanie określić podejście każdego z nas i wiedzieć, ile tej energii z baterii moglibyśmy uwalniać przy danym postoju, przy firmie, czyli nagle się okaże, że to co robili, robią różnego rodzaju producenci, czyli oddawanie energii. To będzie jeden z modeli zarabiania, To co Tesla testuje w Stanach, tylko w jednym stanie na chwilę obecną, czyli samochód, kiedy stoi pod biurem i z niego nie korzystamy. Ma stanowić autonomiczną taksówkę i zarabiać na nas. Podobno do 30000 $ rocznie. Czyli samochód, Gdy my jesteśmy w biurze, jeździ, wozi osoby, przyjeżdża, odwozi nas do pracy. Zupełnie nowe podejście.

– No właśnie, mamy też do czynienia, chociażby w przypadku hulajnóg, hulajnóg elektrycznych, z takim sposobem jakby właśnie ładowania czy też sposobem zarabiania na tych hulajnogach, że są firmy wyspecjalizowane, które wpadają, wymieniają akumulatory w tych właśnie hulajnogach, No, i jadą dalej ładować je gdzieś tam u siebie w siedzibie. Czy to jest też jakieś opcja rozwoju? To znaczy może nie, że ktoś przyjdzie i nam w aucie wymieni akumulator, natomiast przyjedzie i podładuje tam, gdzie nie będziemy mieli na przykład miejsca. Nie mamy takiego przyłącza w domu…. (Pytanie, czy możemy ładować z gniazdka?) …Ale zamawiamy sobie taką usługę, że ktoś przyjeżdża i nam podładuje przez X czasu ten samochód pod domem. To jest też jakiegoś rodzaju rozwiązanie?

– Jeśli chodzi o wymianę baterii, to już kilka marek do tego podchodziło. Na dzień dzisiejszy, tylko MIO dostarcza takie stacje, gdzie są wymieniane baterie, czyli sztuka za sztukę podmieniona na spodzie samochodu. Choć doładowywanie to… Nie wiem czy będzie sens zamawiać usługę, ponieważ te nowe samochody, czyli płyty po 2023 roku, które się będą pojawiały, mają mieć możliwość oddawania też energii. Dzisiaj chociażby KIA ma taką funkcjonalność, czyli z dowolnej „kijanki”, tej nowej, możemy podjechać, podłączyć 2 samochód, jego doładować, Jeżeli jest taka potrzeba. Więc nie wiem czy jest potrzeba na taką usługę, zwłaszcza przy tej ilości stacji, które są, jeżeli mamy zasięg 400 km jak ustaliliśmy wcześniej. No, to w tygodniu. To wystarczy, że raz w tygodniu podejdę do galerii się zrobię zakupy. Zanim zrobię zakupy, będę naładowany na kolejny tydzień. To pytanie, czy jest sens, takiej dodatkowej usługi świadczyć. Natomiast na pewno ten rynek się drastycznie zmieni. Kolejna rzecz:, że te samochody staną się coraz bardziej autonomiczne, i tu się pojawia bardzo duże zapotrzebowanie na tak zwane Entertainment, czyli wszystkie rzeczy rozrywkowe, które mogą nam zapewnić czas podczas ładowania. Czy podczas podróży, Gdy samochód będzie sam się poruszał. Więc na pewno ten metaverse, czyli cała wirtualna rzeczywistość, rozszerzona rzeczywistość, to będzie coś, co się gigantycznie rozwinie, zwłaszcza za chwileczkę przy sieciach. 5G. Z drugiej strony, te ITSy czyli systemy zarządzania inteligentnymi miastami i falami świateł spięte z tymi systemami, spowodują, że będzie dużo mniej wypadków, bo samochody będą same ustawiały się odpowiednich odległościach, prędkościach, więc nie będziemy się tym przejmowali. Więc świat ulega zmianie i tak jak za czasów naszych dziadków dekadami trwały zmiany, za czasów naszych rodziców 5 lat następowała zmiana. Za moich czasów to było tak, że procesor z roku na rok był 2 razy szybszy, a teraz to, tylko przyspiesza. Więc ta zmiana jest naprawdę już logarytmiczna i jak ktoś podchodzi, że teraz na nowe samochody elektryczne, to za dekadę się tym zajmę… Za dekadę już innego po prostu nie kupię.

– Czyli ten pociąg z Peronu już, ten pociąg z napisem elektromobilność z Peronu już odjedzie. Warto się teraz tym interesować…

– Ten pociąg w tej chwili startuje i jakby cały czas doczepiane są wagoniki, jeżeli chodzi o zapotrzebowanie, No, bo jeżeli patrzymy na prawie wszystkich producentów, którzy są w Europie, którzy zostali, przecież Ford miał prawie zniknąć z Europy, ponieważ nie mieli konceptu na auto elektryczne. Wiedzieli, że po prostu nie będzie to miało dalej sensu. Jeżeli popatrzymy sobie na Nissana, to w ramach grupy był Infinity. Infinity z definicji powiedzieli, że będzie, tylko spalinowy, więc w całej Europie zamknęli salony, ponieważ nie będą mogli sprzedawać, więc po co w to inwestować? Więc, jeżeli ktoś pyta się, czy te Marki zostają, to te Marki, które wchodzą w elektryki, zostały w Europie, ale pojawiają się nowe. Pojawił się Seres. Pojawił się przecież winfast, pojawił się Voyah. Marki, które do tej pory są totalnie nieznane, mają premium samochody i naprawdę zmienił sposób patrzenia na to. Więc te ograniczenia w produkcji samochodów europejskich dają ogromną przestrzeń dla samochodów marek, których do tej pory nigdy nie mieliśmy okazji dotknąć i zobaczyć, a jakościowo i i produktowo naprawdę potrafią zaskoczyć.

– Na przykład tutaj przykładem może być Izera, która ma powstawać w Polsce?

– Tak, i proszę zwrócić uwagę, że jeżeli ktoś ma dobre podejście do takiego biznesu, to będzie za chwileczkę układanie klocków, bo do tej pory kluczowym była, nie wiem skrzynia biegów, silnik…. Czyli mamy małe silniki elektryczne, mamy całą konstrukcję jako jeden moduł, więc zabudowanie tego w odpowiedni sposób – bardzo upraszczam oczywiście – spowoduje to, że Marki takie nieoczekiwane jak, nie wiem, pewnie Apple, Huawei i wiele innych, które już dzisiaj myślą o samochodach elektrycznych, gdzie wcześniej byliśmy, nigdy o nich nie podejrzewali o Automotive nagle wjadą na ten rynek. Więc nasz sposób patrzenia, który mieliśmy przez tyle lat, gdzie, tylko największe Marki, okaże się, że to się może troszeczkę zmienić. Dobrym przykładem takiego postrzegania jest polaroid, który był liderem, Już trochę go nie widać. Nokia, która była liderem i nie wierzyła w dotykowe.. że klawiatura zawsze będzie panowała, też już niekoniecznie istnieje na rynku i to już obserwujemy dzisiaj. Więc… Sugeruję otworzyć trochę głowę, popatrzeć z pewnej perspektywy, zastanowić się, czy to jest dla mnie moment, bo nie zawsze moment jest dla mnie. Czy w moim biznesie już można zacząć to zmieniać… I wtedy zacząć do tego przystępować. Jeden ze studentów, który do mnie przyszedł, powiedział, że zajmuje się dostarczaniem produktów rolnych i musi wejść samochody elektryczne. I w trucki czyli TIRy, więc mówię: „kurczę. Płody, rolne, samochody elektryczne to się w ogóle mi nie wiąże”, ale okazuje się, że dostarczają do dużego koncernu międzynarodowego i jeżeli nie zmienią floty, na zelektryfikowaną za 2 lata, nie będą mogli dostarczać. I to, jak popatrzymy na wszystkie duże brandy, one to już wpisały w swoją politykę. Więc, tak naprawdę, jeżeli chcemy dostarczać dla sektora publicznego i dla dużych firm, dla których większość małych i średnich firm żyje, To będzie to za chwileczkę to będzie tak zwane obligo.

– To jest bardzo ciekawy temat i bardzo wiele plusów wymieniliśmy, Czy też pan wymienił w naszej rozmowie właśnie samochodów elektrycznych, elektrycznego transportu. Natomiast no, mówimy też, być może jest to mit, ale to to teraz się z nim zmierzmy. No, mówimy o elektromobilności, że to jest ogólnie jakby ruch w stronę eco, w stronę pozytywnym dla klimatu, a przynajmniej nie jakimś bardzo negatywnym. Natomiast no, miks energetyczny Polski jeszcze… No nie kłamie i jeszcze wskazuje, że, jednak większość tej energii w Polsce pochodzi z węgla. To jak jest z tą zielonością tego eko transportu i ładowania elektrycznego samochodu z gniazdka?

– Na dzień dzisiejszy my staramy się montować stacje ładowania publiczne, które są zasilane z zielonej energii, czyli mamy swoje przyłącza, i kupujemy zielone certyfikaty z tego miksu, Wybierając tą energię właśnie pochodzenia ze źródeł odnawialnych. To, co wspominałem wcześniej: budowa wiatraków na morzu, czyli offshore, i różnego rodzaju inne działania, które są w tej chwili czynione przez wielu, czy ogromne farmy fotowoltaiczne, powodują, że ilość tych certyfikatów jest coraz, coraz większa. Więc ten mix drastycznie się zmienia, przez co się bardzo cieszymy. No, bo tak naprawdę tej więcej energii będziemy mogli wykorzystywać do ładowania samochodów. Więc tak, no- dużo osób o tym mówi, no, bo jakby nie rozumie troszeczkę systemu działania energetycznego, natomiast na koniec dniach ma być to, tylko i wyłącznie Zielona energia. Tak samo jeżeli chodzi o elektromobilność związaną z wodorem. Dzisiaj produkcja wodoru z elektrolizorów niekoniecznie jest opłacalna biznesowo, ale jako nadwyżki energii, który byśmy odkładali w wodorze, to jest na pewno te zagadnienie, które pozwoli nam też rozwinąć się szybciej.

– Świetnie. Dziękujemy bardzo za ten ogrom informacji, tak jak usłyszeliście, drodzy państwo, Ten pociąg elektromobilności powolutku rusza. Już jest sygnał od konduktora, od maszynisty do tego, aby wsiadać. Być może to jest najlepszy moment na to, abyście, na tą elektromobilność postawili w swoich biznesach. My będziemy się na pewno temu tematowi przyglądać. Dziękuję bardzo za rozmowę.

– Dziękuję.

– Janusz Grądzki był moim i twoim gościem, a tobie dziękuję. Oczywiście za wysłuchanie tej rozmowy do końca, Jeśli interesuje Cię wiedza, właśnie taka jak ta, pozwalająca rozwiązywać codzienne problemy polskich przedsiębiorców albo przygotowywać ich na to, co niebawem nastąpi, to oczywiście zapraszam Cię do wysłuchania innych rozmów na kanale Przyspiesz Biznes. Troszeczkę już żeśmy ich nagrali. Jeśli ta rozmowa przypadła ci do gustu, to oczywiście liczymy na twoją łapkę w górę, komentarz, subskrypcję: no po to żebyśmy oczywiście byli na bieżąco. Do usłyszenia i do zobaczenia.

– Do zobaczenia.