fbpx
Menu
Menu

Jak efektywnie korzystać z przesyłek kurierskich w biznesie?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Gościem odcinka jest Mateusz Pycia – prezes firmy GlobKurier.pl, która jest profesjonalnym operatorem logistycznym dla firm. Firma Mateusza Pyci została uznana przez Financial Times za jedną z 1000 najszybciej rozwijających się w Europie.

Jak efektywnie korzystać z przesyłek kurierskich w biznesie? | Odc. 44

Każda firma kurierska specjalizuje się w innym rodzaju transportu. Dobrze to wiedzieć albo… korzystać z usług kilku kurierów na raz. Wtedy pojawia się jednak pytanie: jak zarządzać wieloma wysyłkami? W tej rozmowie pytamy co wpływa na cenę przewozu towarów i jak ograniczyć ryzyko niedoręczeń.

W tym odcinku dowiesz się:

  • Jak zarządzać masową wysyłka z wykorzystaniem wielu firm kurierskich
  • Co wpływa na cenę usług kurierskich i czy możesz ją negocjować?
  • Jakie są złote zasady skutecznej współpracy z kurierami

– Kamil Nowak: Kiedy Twój biznes nabiera masy, być może częściej będziesz potrzebował korespondować lub wymieniać się przesyłkami z klientami i kontrahentami. Jak sprawnie zarządzać procesem wysyłki? Jak minimalizować ryzyko niedoręczeń? No i oczywiście, jak obniżyć koszty shippingu? Właśnie o tym będziemy rozmawiali.

Wysyłka jednej paczki pewnie nie przysporzy ci problemów, ale obsługa masowej wysyłki już prawie na pewno. Dzisiaj z pytaniami o wysyłkę właśnie kierujemy się do eksperta. Razem z nami jest Mateusz Pycia. Cześć Mateuszu.

– Mateusz Pycia: Cześć, dzień dobry wszystkim. Hej.

– KN: Mateusz Pycia to prezes firmy GlobKurier.pl. To jest firma z Katowic, która została przez Financial Times ostatnio uznana za jedną z 1000 najszybciej rozwijających się firm w Europie. Duże wyróżnienie.

– MP: Po pierwsze, Kamil, gratuluję podcastu. Myślę, że świetna sprawa. Bardzo się cieszę, że szerzycie tę wiedzę na temat przedsiębiorczości. To jest bardzo ważne. A co do Financial Times, to słuchaj, to dla nas było ogromne zaskoczenie, tak samo jak i pewnie dla ciebie, bo każdego dnia robimy swoją robotę, aż tu nagle się okazuje, że jesteśmy w tysiącu najszybciej rozwijających się firm w Europie, a w kategorii transport i logistyka w ogóle jesteśmy na numerze jeden za okres ostatnich trzech lat. Więc jeżeli pozwolisz, to chciałbym serdecznie podziękować naszym wszystkim klientom. Jeżeli ktoś nas słyszy, zrobiliście kawał dobrej roboty. Naszym partnerom przewoźnikowym, transportowym – też dużo w tym pomogli, i świetnej ekipie GlobKuriera. We did it.

– Tak, jest. Spotkaliśmy się, bo chcemy skorzystać z tej waszej wiedzy i z tego waszego doświadczenia, a głównie oczywiście z twojego, ponieważ tutaj przyszedłeś opowiadać nam o tym, jak przedsiębiorca powinien podejść do kwestii przesyłania przesyłek. No, wyobrażam sobie, że kiedy, chociażby na początku działania, przedsiębiorca ma, każdy zresztą ma do wysłania raz paczkę, raz korespondencję, no może w przypadku jakichś firm to już może jakąś paletę. I kiedy dzieje się to sporadycznie, to pewnie nie patrzymy na to, tak nie skupiamy się na tym, nie przykładamy uwagi do tego, tylko idziemy do pierwszego lepszego punktu, płacimy taką cenę komercyjną, załatwione, zapominamy o temacie. To jest dobra praktyka? W którym momencie zacząć interesować się tematem przesyłek?

– Myślę, że im szybciej to zrobić, tym lepiej. Ja sobie zdaję sprawę z tego, że jako przedsiębiorcy, mamy masę tematów na głowie. Zawsze nam brakuje pieniędzy, ludzi, czasu, więc jest to dla nas złożony temat, żeby wszystkim się dobrze zajmować. No, ale jednak jeżeli sobie o tym myślę, im wcześniej lepiej zrozumiesz procesy, jakie zachodzą w firmie i koszty z nimi związane, to tym lepiej dla twojego biznesu, będziesz po prostu szybciej rósł, przyspieszysz swój biznes. Jeżeli mógłbym wrzucić jakieś porady tutaj dla naszych przedsiębiorców, no to po pierwsze dywersyfikacja. Słuchaj, no mówią, nie wkładaj wszystkich jaj do jednego koszyka, i to samo byłoby z dostawcami transportowymi. Lepiej mieć ich więcej niż mniej, czy jeden dostawca transportowy już zapewnia nam bezpieczeństwo, dwóch? Niektórzy mówią, że prawdziwy wybór zaczyna się dopiero od trzech opcji, więc to bym mocno rekomendował, bo to zabezpiecza biznes. Z drugiej strony w momencie, jeżeli masz różnych dostawców transportowych, to też zaczynasz lepiej rozumieć te procesy, co u jednego działa lepiej, co u drugiego działa lepiej. No i dzięki temu się rozwijasz. Druga rzecz, na samym początku, nie podpisuj żadnych cyrografów krwią, bo to różnie może być. Bardziej bym szedł w kwestię elastyczności, czyli może bez umów albo umowy, które nie wymagają jakichś dużych deklaracji wolumenowych. Bo ja wiem, ja też tak miałem, zaczynając biznes, że każdy z nas myśli, że będzie drugim Jeffem Bezosem i zbudujemy Amazona i będziemy w 190 krajach na świecie. Trzymam za to kciuki, ale no nie zawsze tak niestety nasza przygoda biznesowa się kończy. Dlatego ta elastyczność myślę, że jest tu ważna. Trzecia porada, o której sobie myślę, to efektywność kosztowa. Słuchaj, nawet zaczynając biznes i mając wiele tematów, ciągle musimy myśleć o każdej złotówce i efektywność kosztowa w mojej ocenie jest dopiero możliwa, gdy zaczynasz korzystać z większej ilości metod dostaw przewoźników. Bo wtedy jesteś w stanie ten swój biznes wzmocnić i zrobić naprawdę silnym. W momencie jeżeli masz więcej przewoźników, jesteś w stanie wybrać tę najlepszą opcję doręczenia przesyłki eksportowo, importowo z tych wszystkich różnych możliwości, jakie masz. I czwarta rzecz to kompleksowość, tak bym to ujął. Masa rozwiązań powoduje też pewne trudności w ogarnięciu tego wszystkiego, czyli jeżeli miałbyś do wyboru jakieś rozwiązanie, które miałoby wszystko w jednym miejscu, jeden system fakturowy, jedną fakturę zamiast pięciu różnych od pięciu różnych przewoźników, jeden system, to w taką opcję bym poszedł. Też wiemy, że w zależności czy to jest biznes e-commerce’owy czy ten tradycyjny, to ten poziom złożoności jest różny.

– I te potrzeby się pewnie też różnią?

– No dokładnie i te możliwości poprzez API integracji. Jeżeli chcesz mieć 4-5 przewoźników, to najczęściej musisz korzystać z wielu opcji, a tak ta kompleksowość, jeżeli znajdziesz jakieś rozwiązanie z jednym systemem, z jednym panelem się łączysz i masz wszystko w jednym miejscu.

– Pewnie. Gdybyśmy jednak spojrzeli na ten rynek szeroko, to czym kierować się przy wyborze swojego tego ulubionego pierwszego dostawcy? Powiedziałeś, że też kiedy ma się dostęp do kilku, kiedy na przykład nawiąże się współpracę z kilkoma providerami takich usług kurierskich, to też widzimy na jakiej zasadzie oni działają. Jest taki podział, że jednym lepiej wychodzi, nie wiem, przekazywanie takiego frachtu gdzieś okrętami, a jedni są lepsi, mówiąc tak kolokwialnie, w linie lotnicze?

– Pełna zgoda Kamil. Zanim ja bezpośrednio przejdę do tego, to bym jeszcze tutaj nakierował uwagę naszych widzów na twoje pytanie Czym się kierować przy wyborze operatora logistycznego? A co byś powiedział, jak ja bym ciebie spytał, tak naprawdę kto wybiera? Czy my wybieramy jako przedsiębiorcy tego operatora czy to może nasz klient końcowy jednak dokonuje tego wyboru? Kim on by chciał, żeby dany transport został zrealizowany? I to jest zupełnie inny sposób myślenia, słuchaj, bo jeżeli mamy jakieś metody dostawy na naszej stronie, jakąś zakładkę, gdzie on sobie to wybiera albo choćby jest to biznes tradycyjny i jakiś formularz czy ktoś w telefonicznie informuje klienta, to czy na pewno klient złoży to zamówienie z nami, w momencie gdy nie będzie jego preferowanej opcji dostawy? Tyle się mówi ostatnio o Customer Experience, o Delivery Experience, więc w ujęciu transportowo-logistycznym również miejmy to na uwadze. To jak ja widzę w ogóle obszar transportu i logistyki, to jako te narzędzia i procesy, które wspierają sprzedaż, wspierają rozwój twojej firmy, które mają właśnie przyspieszyć twój biznes. Co to oznacza dla mnie? Zwiększyć konwersję – ile osób wchodzi, ogląda te twoje sposoby dostawy, a ile rzeczywiście złoży to zamówienie. I znów garść porad, bo czemu by nie. To po pierwsze, co w mojej ocenie zwiększa tę konwersję, to są różne metody dostaw, słuchaj, na stronie żebyś nie miał tylko jednej opcji dostawy kurier, tylko jeżeli mówimy o Polsce czy o krajach, w których są automaty paczkowe, to żeby były te automaty paczkowe. Mówiłeś o frachcie – jeżeli mamy cięższe przesyłki, realizujemy dostawy B2B lub są to jakieś gabaryty, to często jest wymagana dostawa na palecie, więc również bym tutaj wrzucił opcję dostawy paletowej. Część naszych klientów jest ekstremalnie niecierpliwa, oni chcą mieć towar ASAP, jak to się mówi, czyli najszybciej, dlatego poza opcjami typowo ekonomicznymi, miejmy też te opcje ekspresowe, bo to jest bardzo ważne. I mówiąc o tych różnych metodach dostaw, to już tak przy okazji, przeszliśmy trochę temu pandemię, ale ja widziałem, że te firmy, które miały opcje drogowe, opcje lotnicze, czasem opcje morskie, naprawdę wygrały i te firmy sobie lepiej radziły. Drugą rzeczą, jaką bym poza różnymi metodami dostaw tutaj dodał, tak żebyśmy mieli ten biznes lepszy, to byłoby, żeby nie koncentrować się znów na jednym przewoźniku, ale w innym kontekście, w kontekście różnych preferencji osobistych. Bo mam w głowie świetne marki, świetne marki kurierskie, świetne firmy drobnicowe, ale wciąż w głowie jakiegoś naszego klienta końcowego może być nieprzyjemne doświadczenie, bo kiedyś kurier po prostu gdzieś tam w jakiejś dzielnicy na jakiejś ulicy miał gorszy dzień. No i có,. czy ten klient na pewno będzie chciał wybrać tę opcję tego przewoźnika? No wydaje mi się, że niekoniecznie, dlatego to jest ważne. Case, który często przychodzi do głowy, to są różne NPSy przewoźników w różnych krajach – wymyśl sobie jakąś instytucję, obojętnie, nawet nie transportową, która w Polsce jest szanowana, naprawdę godna zaufania, powierzyłbyś jej swoje wszystkie pieniądze, a z drugiej strony, za granicą ta instytucja, jeżeli jest oczywiście marką globalną, może mieć zupełnie inne postrzeganie, zupełnie inny właśnie NPS. I to co mówiliśmy sobie może jeszcze w kuluarach, to ci lokalni przewoźnicy, różni przewoźnicy, to nie mówię tylko tutaj o tych największych na świecie, tylko w momencie jeżeli wchodzisz za granicę, pamiętaj o tym, że są lokalni dostawcy, czyli w Rumunii Cargus, we Francji Colis Privé, w Niemczech jeżeli ktoś chce naprawdę czuć się bezpieczny, kupując z danego miejsca, chciałby mieć albo Deutsche Post albo niemieckiego lokalnego DHL’a, więc to jest bardzo ważne. Numer 3 w tym aspekcie, poza tutaj różnymi przewoźnikami i różnymi metodami dostaw, to różne kierunki. Bardzo do tego zachęcam, żebyśmy się otworzyli na świat. Nie wiem czy wiesz, że tylko 4% w ogóle polskich firm eksportuje online, gdzie średnia europejska to jest 7%, więc naprawdę jako rynek mamy co robić. I tutaj GlobKurier naprawdę wspiera przedsiębiorców, żebyśmy wychodzili za granicę. No i pomyśl o tym w ten sposób, bo ty powiesz, nie, ty nie masz wysyłek zagranicznych. No ale czy w swoich metodach dostawy, gdzieś tam w formularzach, którymi kontaktujesz się z klientami, prezentujesz, czy w ogóle dajesz opcję, szansę klientom z zagranicy, żeby u ciebie kupili? Więc to by było to, co bym tu ujął i myślę, że na koniec w tym pytaniu już, co do samych umów z przewoźnikami, to żebyśmy nie patrzyli tylko na te usługi cen podstawowych, ale bardziej szeroko też, na te ceny usług dodatkowych.

– Czyli to już nie jest czas, pamiętam jeszcze jakiś czas temu pojawiały się na przykład na fanpage’ach jakieś produkty i były pytania – chciałem kupić, ale do Niemiec, do Francji, do Anglii i nie wysyłacie – no przepraszam, nie wysyłamy. Rozumiem, że to już jest karygodne i nie do przepuszczenia, teraz powinno się po prostu temu klientowi udostępnić, bo to jest stracona szansa.

– Wiesz co, to już z zupełnie innej chyba rozmowy, to mogę tak powiedzieć, że w momencie gdybyśmy byli przedsiębiorcami z Izraela, z Estonii, to byśmy zupełnie inaczej prowadzili biznes, bo nasz rynek wewnętrzny byłby mały, a dziś w Polsce jest taka pułapka tego rynku średniego, czyli może ci być naprawdę dobrze jako firmie, bo tych konsumentów wewnętrznych, rynek wewnętrzny jest spory. Ja się też nie dziwię, że przedsiębiorcy czasem odmawiają, mówią, że nie wysyłają, bo z jednej strony jest to bariera, z drugiej strony nie mają czasu, wszyscy sobie mówimy – w następnym roku, za dwa miesiące, ale warto pomyśleć żebyś już dziś dodał te kierunki zagranicznych wysyłek, bo to naprawdę wzmocniłoby twój biznes. Wchodzisz na GlobKuriera, od razu masz wszystkie kraje, więc są rozwiązania, które naprawdę mogą to stymulować.

– Ok. A właśnie w głowie gdzieś mi zaświtała taka pozycja przedsiębiorcy, taka sytuacja w której przedsiębiorca jest skupiony na rynku tym polskim i nagle dostaje takie zapytanie – a wyślecie do Hiszpanii? To jest duża różnica, dużo formalności, żeby taka sporadyczna, incydentalna wysyłka się pojawiła? To trzeba mieć jakąś procedurę nową, to trzeba większy pakiet u tego naszego kuriera, firmy kurierskiej? Jak to wygląda?

– Wiesz co, myślę że mamy tysiące firm codziennie, które wysyłają i dla wielu z nich to są sporadyczne wysyłki, czyli ma jedną wysyłkę na Hiszpanię, ma jedną wysyłkę nawet na Japonię, więc jeżeli mówimy o strefie Euro, to ja bym to traktował jednak jako ten rynek wewnętrzny z paroma szczegółami. To co jest najtrudniejsze myślę też w naszych głowach, to wysyłka poza Unię i też niestety do Anglii, więc tu są kwestie celne, ale w tym jako ekipa GlobKuriera też chcemy pomagać i mamy wiele uproszczeń, żebyśmy naszych przedsiębiorców wyciągali na rynki zagraniczne.

– Na co zwrócić uwagę, żeby bezpiecznie zarządzać tym procesem wysyłki i minimalizować ryzyko tego, co najgorsze, czyli niedoręczeń?

– Zarządzanie dzisiaj transportem wydaje się bardzo złożone, a dlaczego? Na przestrzeni ostatnich lat doszła masa naprawdę rozwiązań transportowych i logistycznych. No my znamy najwięcej z Polski, ale na świecie się dzieje tak samo bardzo szybko – od platform sprzedażowych, które wdrażają swoje rozwiązania, poprzez innego rodzaju przedsiębiorstwa i te duże, i startupy. Co chwilę jest coś nowego, już nie mówiąc o ogromnej ilości usług typu Same Day, więc jest co robić. Nie wiem czy wiesz Kamil, że na naszej platformie jest już kilkadziesiąt tysięcy produktów transportowych, więc my sami mamy dość rozwinięte struktury IT i systemy, żeby móc tym wszystkim dynamicznie na żywo zarządzać i udostępnić te opcje wyboru naszym klientom w tak zwanym dynamic pracing’u. Jest co robić, jeśli miałbym coś doradzić, to zebrałbym to w jedno miejsce, czyli w jeden portal, w jedno rozwiązanie, gdzie te wysyłki rzeczywiście miałyby być w jednym miejscu. Bo bardzo trudno zarządzać czymś, co jest rozproszone. W momencie, jeżeli miałbyś wycenę, składanie zamówienia, generowanie etykiet, truck and trace i to wszystko byłoby w jednym miejscu, i miałbyś zarządzanie tymi kosztami, no to myślę, że dużo by ci to ułatwiło. A druga część pytania, czyli ta niedoręczalność, bo to też było w pytaniu. Niedoręczalność jest bolesna, jest kosztowna i myślę sobie, cóż byśmy mogli zrobić, wypracowaliśmy u nas taki walidator adresowy i myślę, że takie rozwiązania są dostępne na rynku. No bo jeżeli wysyłasz na Stany, to to, co widzimy, to jeżeli dobrze nie przygotujesz danych adresowych, nie wiem, nie ujmiesz na przykład stanu do jakiego wysyłasz, to ta wysyłka może pójść w zupełnie inne miejsce. Więc jest to bardzo, bardzo ważne, żebyśmy mieli walidator adresu jakiegoś rodzaju. Dwa – codziennie jest masa, masa palet u nas i jeżeli na przykład wysyłamy na Maltę, to widzimy że klient, nasz przedsiębiorca deklaruje wysyłkę do biznesu, ale odbiera klient indywidualny i niektórzy przedsiębiorcy ci transportowi, firmy transportowe, no nie chcą dostarczać na tak zwane residencial areas i wtedy jest też możliwy zwrot. Ważna rzecz, o której należy pamiętać, to prawidłowość danych adresowych, danych kontaktowych w tym kontekście, czyli numer telefonu. No gdziekolwiek wysyłamy, czy to na Kanadę, Japonię, Australię czy po prostu na Niemcy, to jeżeli podajemy numer telefonu, którego nikt nie odbiera i nigdzie nie da się zlokalizować tego klienta lub tej firmy, to naprawdę ta firma kurierska czy transportowa nie ma jak tego dostarczyć. To co by mi jeszcze przyszło do głowy, to ten przysłowiowy jeden centymetr – w momencie gdy przedsiębiorca czy klient jakiś u nas deklaruje, że jego przesyłka ma tam 122 cm długości i kurier to odbiera, kurier rusza z tym transportem, przejeżdża jeden oddział, jest w oddziale zagranicznym i potem się okazuje, że ten oddział zagraniczny ma dużo bardziej zaawansowany system monitoringu skanerów, skanerów takich na żywo i mówi nie, ta przesyłka ma 124 cm, no i powrót. Niemcy nie będą przyjmowały przesyłek powyżej 122 cm, tak dla przykładu i wtedy jest zwrot. Nie dość że masz eksport na Niemcy, to jeszcze ci przewoźnik dorzuca tę kwestię importową. Mówimy tu o Niemczech, ale przecież mamy takie kraje jak Panama, jak Polinezja Francuska i tam niestety te zwroty są dużo bardziej bolesne, bo import z tych krajów jest niezmiernie kosztowny. No i tutaj poruszyliśmy też ten obszar doręczeń pozaunijnych. No i tu mamy dokumentację celną, złożony temat, ale spokojnie, ogarniemy, jeżeli do nas przyjdziesz, pomożemy. I często się zdarza tak, że no coś jest niezgodnego z tym, co deklarowałeś a tym, co jest w dokumentacji. No i na przykład wysyłasz na Izrael i niby wszystko OK, ale jednak na tej drugiej agencji celnej lub gdzieś się okazuje, że to nie jest to czym miało być, więc ważne w kontekście na pewno też miesięcznych kosztów.

– Czyli trzy razy sprawdzić dane adresowe, numer telefonu, co jest przewożone, czyli taka uważność, czujność przede wszystkim powinna nam przy zarządzaniu tymi wysyłkami po prostu, tak jak zresztą w domostwach i w życiu prywatnym, też nam gdzieś towarzyszyć. Natomiast inaczej niż w życiu prywatnym, niż w domostwach, kiedy korzystamy z jakichś przesyłek, kiedy przesyłamy coś chociażby za granicę, to korzystamy z tego cennika ustalonego. Pytanie czy firmy, które mają na przykład kontakt z różnymi firmami kurierskimi, mogą negocjować te ceny, które są na rynku, czy to jest taki rynek, w którym się negocjuje czy sztywny cennik jest już podany i raczej nie ma od tego ustępstw?

– Myślę, że przedsiębiorcy zawsze mogą negocjować ceny, natomiast w kontekście oszczędności, to bym powiedział, że ta magia dopiero się robi, gdy masz tych przewoźników więcej w jednym miejscu, bo nawet jeżeli wynegocjujesz 20 groszy taniej na paczce na 2 kg i myślisz, że to jest sukces, to jednak ja bym to przekierował na myślenie o całościowych kosztach zarządzania transportem, całościowych kosztach miesięcznych transportowych w swojej organizacji, bo to o co my też w GlobKurierze walczymy, to żebyśmy dali tę oszczędność klientowi całościową, a nie per przesyłka, żeby jego miesięczne faktury były mniejsze, a jakość tych doręczeń jeszcze większa, więc tak bym to ujął. No bo nie wiem czy wiesz, ten rynek jest złożony, bo każda z firm kurierskich czy transportowych ma swój wzór wagi wolumetrycznej, czyli nie wiem, ty dajesz na przykład paletę 100 kg, no ale według wolumetryka, według tej wagi objętościowej płacisz i ta waga płatna na przykład jest za 300 kg, już nie mówiąc o transportach lotniczych, gdzie to może być jeszcze bardziej kosztowne z uwagi na inny wzór wagi wolumetrycznej. Czasem firmy transportowe mają różne wagi wolumetryczne per różny kraj, więc jest naprawdę nad czym się tu głowić albo skorzystać z rozwiązania, które od razu ci to podaje. To, co wpływa również na te miesięczne koszty, to właśnie te przysłowiowe 122 cm, bo jeżeli masz firmę, gdzie ten nie standard albo element dłużycowy jest od 120 cm, a u niej inny jest od 130 cm, to nawet jeżeli masz paczkę 2 kg 20 groszy taniej, to tutaj możesz, nie wiem, dopłacić 50 zł albo sobie wybrać tę firmę, która jeszcze nie ma takiego rygorystycznego na przykład cennika dopłat. Też przy doręczeniach zagranicznych mało kto o tym wie, są tak zwane strefy odległe, kody stref odległych. Czyli, że myślisz, że masz cenę na Niemcy taką, a potem wertujesz swoje faktury, 50 stron od danej firmy i doręczenie na Niemcy, na Finlandię, na Szwecję dużo więcej płatne. No bo okazało się, że jest to wyspa, jest to jakiś kod, który wymaga większego też kosztu po stronie przewoźnika i on musi to zrefakturować na naszego klienta i tak to wygląda.

– Pewnie. Padło hasło oszczędności i teraz o te oszczędności też chciałbym, no wywołaliśmy je, to chciałbym o nie zapytać. Czy, czasem są branże, czasem są usługi, narzędzia, na których ktoś mówi, wiesz co, ale na tym nie ma co oszczędzać. Czy tak jest w przypadku właśnie transportu przesyłek kurierskich? Czy są jakieś aspekty, w których my możemy oszczędzić, ja myślę od tych takich dużych rozwiązań po te najmniejsze, na przykład wypełnienie paczki?

– To jeżeli zaczynamy od oszczędności rozumianych jako na przykład brak uszkodzeń, to pełna zgoda co do tego, co powiedziałeś – wypełniacze są bardzo ważne, żeby nasz towar w przesyłce był absolutnie bezpieczny. Czy wykorzystujemy te najtańsze czy te trochę bardziej kosztowne, ale na przykład ekologiczne, no myślę, że zależy już od naszego flow biznesowego, naszej mentalności. Oprócz samych wypełniaczy, to jeszcze się zastanów, no bo czasem mamy te duże przesyłki i mnóstwo wypełniacza w środku, a może czasem warto dostosować sam karton do tego co wysyłasz, nie? No i możesz sobie dociąć karton, żeby on po prostu był mniejszy, manualnie, jeżeli naprawdę masz mało wysyłek, kupować kartony już prefabrykowane, które umożliwiają tobie manualne dostosowanie, tak żeby było mniej, żeby te przedmioty wewnątrz po prostu w cudzysłowie się nie walały. Albo jeżeli masz większą skalę, to nie wiem czy wiesz, są maszyny, które w locie jakby z kartonu robią ten wymiar, który jest potrzebny. Więc to by było, myślę że to i nawet bez względu na to, jak dobrze to zapakujesz, słuchaj, no to się te uszkodzenia zdarzają, nie ma ich dużo, bo to monitorujemy, no ale tutaj bym zawalczył o to, żebyś się zastanowił, gdzie te uszkodzenia na przykład w twoim biznesie występują. Mamy taką klientkę, która wysyła po całym świecie porcelanę i było tak, że na Polskę miała jednego przewoźnika, na Unię Europejską drugiego, poza Unię jeszcze innego, no i ta Unia jej naprawdę fajnie chodziła, poza jednym krajem – Szwecją. Słuchaj, na Szwecję co chwila były reklamacje, bardzo trudny kierunek dla tego przewoźnika, no i tak ona się zastanawiała, co zrobić. No i w końcu też zaryzykowała, wzięła innego przewoźnika tylko na ten kierunek Szwecji i nagle reklamacje ustały. Więc pomimo że mamy tę samą firmę, ten sam brand, ten współczynnik szkodowości może być różny względem różnych krajów doręczeń. Myślenie, jeszcze raz to powiem, o całościowych kosztach, jakie masz transportowe, no bo w tym przykładzie szwedzkim – no trudno, żeby nawet ten najlepszy przewoźnik był świetny w doręczeniach do PUDO właśnie w Szwecji, do punktów odbioru, żeby świetnie realizował doręczenia na hiszpańskie wyspy jakichś palet, żeby super zrobił nam import z Brazylii, a do tego, żeby jeszcze w Polsce fajnie doręczył do maszyny paczkowej. No jest to rzeczywiście ekstremalne wyzwanie, bo tych kierunków jest sporo i tych uwarunkowań transportowych również.

– Te kartony to jest też taki temat, który możemy odnieść troszeczkę do pytania o środowisko. Wiemy, że niektórzy, głównie ci mniejsi producenci, osoby które wytwarzają pewne przedmioty, chwalą się tym, że no my wysyłamy tylko już w kartonach z recyklingu czy w jakichś opakowaniach, które już do nas raz przyszły. Ta branża jest bardzo papierochłonna, jest mało ekologiczna, jak to teraz wygląda? Czy taka praktyka, że używa się już raz wykorzystanych właśnie kartonów jest częsta? Czy ona jest częsta tylko w małych przedsiębiorstwach, a duży jednak potrzebuje i tak od początku, od nowa swojego?

– Myślę, że tak naprawdę im większe przedsiębiorstwo, to tym może być bardziej świadome, bo wchodzą te polityki ESG, które tutaj pushują wiele przedsiębiorstw do tego, czy korporacji, żeby rzeczywiście miały te czynności proekologiczne. No nawet przy scoringu bankowym czasem czy przetargach są ujmowane te aspekty ekologiczne przy dużych brandach, więc to jest bardzo fajne. No a jeżeli mówimy o sektorze MSP, to tutaj on na pewno wciąż walczy o tę efektywność, więc na pewno może kupować materiały z recyklingu, choć one nie zawsze są tańsze niż te, które nie pochodzą z recyklingu, ale ważne jak najbardziej żebyśmy tak robili. Powstają różne inicjatywy, żeby wykorzystywać te opakowania wielokrotnie i trzymam mocno za to kciuki, żeby jak najwięcej świata ochronić.

– Ale czasami, tak jak w przypadku tej Szwecji wspomnianej, gdzieś tam, to już abstrahuję oczywiście od tych ekologicznych aspektów i tych kartonów, ale wracając do samych przesyłek, czasami się właśnie nie udają i teraz pytanie – jak tą reklamacją zarządzić w tym takim trójstyku – klient, my jako producent i między nami jest jeszcze jednak trzeci podmiot, czyli ta firma kurierska – jak tym zarządzić, tą reklamacją?

– To jest myślę, że temat rzeka. Powiedziałbym tak, reklamację będą i są immanentną częścią biznesu. My linowo znów możemy dążyć, żeby ilość reklamacji dążyła do zera. No bo jak najbardziej tak, ale nie zawsze nasi klienci końcowi doceniają nasz trud i w GlobKurierze jakby wymyśliliśmy taki sposób ustandaryzowania procesów reklamacyjnych, wiesz, nawet jak masz tam u nas 50-100 przewoźników, to żebyś miał jeden punkt styku, jeden formularz reklamacyjny i jak najbardziej uproszczoną tę wersję dla naszych klientów, dla naszych przedsiębiorców. No bo jeżeli masz korzystać z 5-10 rozwiązań, to każdy z nich ma inny flow reklamacyjny, inne wymagane też często załączniki, więc jest to bardzo trudny i złożony proces. To, na co bym zwrócił uwagę, to żebyśmy na pewno czytali co jest potrzebne, żeby daną reklamację zgłosić. No bo często jest tak, że no nie mamy czasu, nie mamy dedykowanych osób w naszej firmie, żeby tę reklamację zgłosić – ktoś to robi przy okazji, no i wtedy cóż, no robi to na szybko, a niekoniecznie jakby precyzyjnie i pomimo że w jego ocenie on złożył tę reklamację, to dalej ten proces reklamacyjny nie biegnie, bo ma niepełną dokumentację. Więc o tym bym w ten sposób myślał, żeby się koncentrować – tam też jest pole roszczenie, miejmy to na uwadze. Czyli tak naprawdę co chcemy w zamian za, jeżeli tutaj ten podmiot by nam tę reklamację uznał.

– I tak jak powiedziałeś, to jest temat rzeka, więc moglibyśmy nagrać jeszcze całą serię, natomiast dla naszych słuchaczy zróbmy tutaj kropkę. Bardzo dziękuję za tę rozmowę o logistyce w biznesie.

– Dzięki wielkie.

– Mateusz Pycia był moim i twoim gościem dzisiaj w podcaście Przyspiesz biznes. Porozmawialiśmy troszkę o tych wszystkich samolotach, okrętach – zamarzyło się na wakacje.

– Zdecydowanie, zdecydowanie. Tajlandia czy Brazylia?

– Kierunków jest wiele, jest wiele pomysłów. Zobaczymy, zobaczymy co kto wybierze, zobaczymy co państwo wybiorą również dla siebie, bo jest ku temu czas. To jest ostatni odcinek w tej naszej serii przed wakacjami, tak że z tego miejsca życzymy wam drodzy przedsiębiorcy wszystkiego, co najlepsze na te wakacje, żebyście wypoczęli i z nową energią wrócili do swoich biznesów, chociaż wiemy, że te biznesy przecież to jest praca 24 na dobę, one będą, ta praca z biznesem będzie przecież trwała, ale może znajdzie się chwila, aby troszeczkę czasu spędzić na przykład na łonie przyrody w Brazylii, Tajlandii czy gdziekolwiek w Polsce. Życzymy wam dobrych wakacji, owocnych, no i widzimy się już po wakacjach, w nowej, drugiej serii podcastu Przyspiesz biznes –  do usłyszenia i do zobaczenia!

– Trzymajcie się, cześć!